niedziela, 17 stycznia 2016

Mam już dość

Zawsze, kurwa zawsze będę w jego oczach jebanym tchórzem, który się wszystkiego boi i nie potrafi się wziąć w garść. Gdyby tylko wiedział, co spowodowało ciąg tych wydarzeń nigdy by mi niczego z tych rzeczy nie wypominał. Nie tylko on. Jeszcze za wcześnie by wszystko powiedzieć. Moje życie od początku przepełnia lęk, strach przed kolejnym dniem, czy wystarczy nam pieniędzy czy jutro już będzie normalnie, Każdy kto byłby na moim miejscu by zrozumiał, że nie da się normalnie funkcjonować jak od dziecka się wiecznie boi jednej rzeczy, ma się nerwice i odczuwa ciągły stres. 
Mam dosyć życia w smutku, w ciągłej niewiadomej, widzieć koszmary dnia poprzednich lat i budzić się ze strachem w oczach czy sen nie jest jawą a czy jawa to sen. Boże czemu zesłałeś na nas piekło? Czemu nie mogę mieszkać w normalnej rodzinie? Czemu całe życie dotyka mnie samotność i problemy z którymi nie mogę się z nikim podzielić? Ludzie żyją w wyidealizowanym świecie, stworzonym do materializmu i ogarniętym "fejmem". Ile jeszcze muszę wycierpieć by było dobrze? Ile razy będę miała ochotę przyłożyć zimny nóż do skóry? Czy zawsze będę postrzegała rzeczy z innej perspektywy? Czy zawsze będę czuła się samotnie? Czy zawsze będę budziła się ze strachem małej dziewczynki? 

3 komentarze:

  1. Też się zastanawiam : "czemu?". Nie dane jest nam znać odpowiedź na każde pytanie.

    Masz świetnego bloga, widzę w nim taką głębię i emocję w niego włożoną. Podoba mi się tu, pisz częściej!

    bjutifiut-lajf.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Życie niestety takie już jest. Chyba nikt nie wie dlaczego.
    Cierpienie jest częścią tego życia, im wcześniej to pojmiemy, tym łatwiej będzie się nam z tym pogodzić.
    Najważniejsze to nie poddawać się i stwarzać pozory, że jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń