wtorek, 28 lipca 2015

:)

Znowu długo mnie nie było, pomimo że miałam tyle wolnego czasu. Ale czytam Was. Ostatnio życie niesie wiele niespodzianek. Nie jest źle ale też nie najlepiej. 

Dostałam się na studia na inżynierie środowiska w Poznaniu. Nowe miasto nowi ludzie, nowe doświadczenia. Wszystko jest tak odległe a jednocześnie bliskie. Boje się nie ukrywam co. Ale głowa do góry za kilka dni Woodstock <3. Niestety nie będzie mnie na pierwszym dniu, gdzie będą najlepsze koncerty ale jednak jadę. Niesamowicie się ciesze, uwielbiam tą atmosferę szalonych i wolnych ludzi, zatłoczonych ulic, muzyki w tle. W sobotę minie rok związku, nawet nie mam pojęcia jak ten czas zleciał. Mam nadzieję, że będzie festiwal będzie równie udany co w tamtym roku, MUSI. Ubiorę się w czarne ciuchy albo w kwiatki i będę chodzić z bananem na twarzy. 

Kupiłam sobie farbę do włosów z L'Oreal'a: Prodigy o kolorze kasztanu. Mam nadzieje, że kolor wyjdzie pomyślnie. Potrzebuje zmiany, chociaż takiej. 

Nadal pracuje i zamierzam jeszcze przez miesiąc, a potem dokończę prawko. Muszę w końcu to zdać, nie ma bata. Nie sądziłam i tak, że tyle czasu wytrzymam w tej robocie, ale pieniądze są mi potrzebne. Potrzebuje kontroli...