wtorek, 24 lutego 2015

Czas ucieka mi z takim obrazem

Ferie mijają, a ja stoję w miejscu, miałam się wziąć w końcu w garść a rozpadam się jak potłuczone szkło. Mam ciągłą chęć iść się położyć i nie wstawać. Może to przez zbliżający się okres tak wariuję? Odnoszę za dużo porażek, jak tak dalej pójdzie to całe życie mnie ominie, a ja nie doświadczę niczego. Moja mama jest niezmiernie motywująca: "Jak będziesz się załamywać to załamanie nerwowe masz zagwarantowane w wieku 30 lat." Czy rodzice muszą być naprawdę tak ślepi i nie potrafią się postawić na miejscu dziecka? Myślenie przez pryzmat pieniędzy i własnych doświadczeń tu nie pomoże, ponieważ żyjemy w innych czasach i inaczej odnajdujemy się w otaczającej nas rzeczywistości. Mam dość, potrzebuję wsparcia. Czemu, ale to czemu gdy ludzie się wiążą, powstają pary to zapominają o przyjaciołach? Mam przyjaciółkę, która już chyba zapomniała, że ktoś przez 7 lat przy niej czuwał i nie chłopak tylko ja. Cóż... widocznie tak musi być ja tego nie potrafię pojąć, mimo, że sama mam chłopaka, bez którego bym chyba się całkiem załamała, ale nie będę się tu rozpisywać jaki on jest i słodzić, nie to byście chcieli czytać.

Miewam napady głodu, z niejedzeniem i tak ciągle, Brak mi motywacji do ćwiczeń, nie zamierzam się głodzić, gdyż i tak włosy lecą mi garściami przy normalnym odżywianiu, a skóra jest szorstka. Pewnie przez to, że trochę choruję, Albo to stres, albo wszystko jedno.

Może wyjadę na kilka dni, zapomnę o świecie i będę chwytać każdy promień słońca, jakby był moim ostatnim. CHCĘ ŻYĆ DLA NIEGO, DLA SIEBIE, DLA NAS.




Uwielbiam ten serial, bije przez niego taka prawda i szczerość. 
Skins polecam wszystkim.

czwartek, 19 lutego 2015

I can't fly but I've two legs

Musisz mi pomóc bo od
tygodnia pada deszcz
i powoli życie 
mi się rozmywa

Musisz mi pomóc
bo czuję się jak Bóg
który przez sześć dni budował 
świat i powstał wielki chaos

musisz mi pomóc
bo wczoraj śmierć pytała
szatniarza w knajpie
co się ze mną stało

Musisz mi pomóc
dziś teraz już
bo jutro może być
za późno