Czas na studiach leci mi niesamowicie szybko. To za sprawą wiecznej bieganiny od budynku do budynku oraz dobrych znajomych. Jednak nie do końca potrafię się odnaleźć w nowym świecie, nowym systemie, mieście. Mam nadzieję, że za im czas będzie szybciej leciał tym będzie lepiej. Próbuję ogarnąć matematykę, która zawsze była dla mnie czarną magia. Przynajmniej kolokwium z chemii zdałam bardzo dobrze. Oby to był dobry znak na przyszłość.
Co do diety to się nie wypowiadam. Staram się odżywiać zdrowo, lecz na mieście jest za dużo pokus w postaci promocji i kuszacych zapachem budek i restauracji. Spróbuję wyrzucić słodycze całkiem z menu i zostać przy owocach. Nie wiem czy znajdę czas by ćwiczyć, a wstydzę się niestety robić to przy moich współlokatorkach.
Znacie może jakaś dobra aplikacje licząca kalorie? :)